Mój stosunek do wszelkich fundacji, funkcjonujących z datków, jest negatywny. I nie ma co się oszukiwać jest to jeden z modeli biznesowych, którego czasem efektem ubocznym bywa jakaś pomoc. A im dłużej funkcjonuje tym bardziej walczy o swoje istnienie.
Pomoc tfu pieniądze najłatwiej wyciągnąć od ludzi na dzieci. Najlepiej, żeby nie były jeszcze nastolatkami. No oczywiście, przyszłość narodu i świata. Bez nich nie będzie przyszłości.
Ale ilu z was zna fundacje, które pomagają dorosłym? Zbierają datki na leczenie, na ich edukację (tak, pomimo krajowego i światowego dobrobytu wciąż trzeba uczyć), na życiowe potknięcia? Albo na ludzi schorowanych czy starych, którzy nie są w stanie już samodzielnie radzić sobie ze światem.
Zanim skrytykujesz kogoś kto nie daje pieniędzy na bachory, zastanów się. Może ten ktoś daje więcej lub pomaga komuś potrzebującemu… a może sam potrzebuje pomocy niż ty, dający dychę raz do roku.
wtorek, 14 stycznia 2020
czwartek, 9 stycznia 2020
E-recepta
Wczoraj otrzymałem swoją pierwszą e-receptę. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo nie podoba mi się ten wynalazek.
Btw. kiedy system gruchnie, jeszcze nie powstał taki system, który by nie walnął akurat w chwili kiedy jestem obsługiwany, taki życiowy betatester ze mnie, i będę w dupie bez leków.
Są plusy. Pierwszy można rozparcelować receptę, jedno kupię tu, a drugie tam. Mam dostęp do swoich starszych recept i co dla takich skleroźników to powinno być ok. Po „cykliczną” receptę nie trzeba udawać się do przychodni (nie trzeba chodzić do lekarza, to już rozwiązano kilka lat temu).
Tylko mam pytanie. Niegdysiejsze GIODO zrobiło awanturę o zbieranie informacji z kart miejskich jak się poruszają pasażerowie (wiecie takie ciasteczka z przeglądarki)… a dzisiejsze UODO nie pisknęło nawet na temat tego, że rząd i firmy obsługujące system mają wgląd… do danych wrażliwych.
Informacyjnie, jeżeli nie ogarniacie tematu, to mogę napisać, że możecie wrzucić na luz. Lekarze i farmaceuci zostali przeszkoleni. Udałem blondynkę, która nic kuma, otrzymałem wszystkie informacje. Lekarz dodatkowo powiedział jak obsłużyć aplikację.
A tu linki do zapoznania się z tematem, oficjalne i sugeruję tylko z takich korzystać.
https://www.pacjent.gov.pl/internetowe-konto-pacjenta/erecepta
https://www.csioz.gov.pl/aktualnosci/szczegoly/od-8-stycznia-czas-e-recepty/
Aplikacja na androida:
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.nask.mobywatel&hl=pl
Btw. kiedy system gruchnie, jeszcze nie powstał taki system, który by nie walnął akurat w chwili kiedy jestem obsługiwany, taki życiowy betatester ze mnie, i będę w dupie bez leków.
Są plusy. Pierwszy można rozparcelować receptę, jedno kupię tu, a drugie tam. Mam dostęp do swoich starszych recept i co dla takich skleroźników to powinno być ok. Po „cykliczną” receptę nie trzeba udawać się do przychodni (nie trzeba chodzić do lekarza, to już rozwiązano kilka lat temu).
Tylko mam pytanie. Niegdysiejsze GIODO zrobiło awanturę o zbieranie informacji z kart miejskich jak się poruszają pasażerowie (wiecie takie ciasteczka z przeglądarki)… a dzisiejsze UODO nie pisknęło nawet na temat tego, że rząd i firmy obsługujące system mają wgląd… do danych wrażliwych.
Informacyjnie, jeżeli nie ogarniacie tematu, to mogę napisać, że możecie wrzucić na luz. Lekarze i farmaceuci zostali przeszkoleni. Udałem blondynkę, która nic kuma, otrzymałem wszystkie informacje. Lekarz dodatkowo powiedział jak obsłużyć aplikację.
A tu linki do zapoznania się z tematem, oficjalne i sugeruję tylko z takich korzystać.
https://www.pacjent.gov.pl/internetowe-konto-pacjenta/erecepta
https://www.csioz.gov.pl/aktualnosci/szczegoly/od-8-stycznia-czas-e-recepty/
Aplikacja na androida:
https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.nask.mobywatel&hl=pl
czwartek, 2 stycznia 2020
Poziomy normalności
Jak często
spotykacie wariatów? Nie mam na myśli ludzi chorych umysłowo, choć
trudno nie myśleć o tym w innych kategoriach. Chodzi mi o takie
zachowanie, które urąga zdrowemu rozsądkowi.
Mnie dość często
spotyka ta przyjemność. Biegnąca kobieta w średnim wieku z
wyprostowanymi środkowymi palcami. Koleś defekujący we własne
spodnie, by epicko odchody wystrzeliły na ławkę w wiacie
przystanku (hint. odradzam spoczynek na ławeczkach na przystankach w
okolicach dworców). Inna kobieta wrzeszcząca, by ją pobić, bo
inaczej zawoła policję.
Można powiedzieć,
że się zdarza.
Tak średnio raz w
miesiącu jakiś wariat ma jakieś wąty. Częściej ich widzę. Nie
stawiam się poza margines. W końcu jakiś wariat fotografujący
ścianę też wzbudza zainteresowanie i pytania o mój stan umysłu.
Jechałem w
autobusie. Za chwilę miałem wysiąść i stanąłem przy drzwiach.
Tłumu nie było. Po chwili starszy jegomość chciał wyjść.
Powiedziałem, że też wychodzę. Zawsze, do tej chwili, ta
informacja była zrozumiała. Ale nie, on chciał wyjść teraz.
Spytałem się czy ma zamiar wyskoczyć w biegu. I stoję. Nie miałem
zamiaru skakać jak małpa omijając człowieka i jednocześnie
szukając innych punktów zaczepienia, tylko po to, by dać mu wyjść.
Po chwili usłyszałem propozycję nie do odrzucenia. Jak nie nie dam
mu wyjść (z jadącego autobusu) to mnie ugryzie. Nie bardzo się
bałem o siebie, tylko, że pobrudzi mi kurtkę. W końcu
dojechaliśmy do przystanku. Wyszedłem, a jegomość zaczął
ujadać. I nie ukrywam, tu już mnie wnerwił.
Nie był to menel.
Nie był jakiś świr, przynajmniej do czasu kiedy się przyssał do
mnie.
I tak sobie myślę,
że 500+ nie trafia w ewidentne potrzeby społeczeństwa.
Btw. przypadki o
których wspomniałem, niestety miały miejsce. „Nie myśl o tym.
Po prostu idź dalej”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...
-
Nie wiem czy z racji starczego wieku czy też jakiegoś dziwnego zrządzenia losu zwanym też akceptowalnym pechem na mojej drodze pojawia...