środa, 26 października 2011
Kolejna rozmowa o pracę. Tym razem funkcja leada projektu, opiekuna brandu, copyrightera, edytora technicznego do prowadzenia równolegle kilku star-upów i animacji profili na portalach społecznościowych. Do tego doświadczenie blogera o szerokich horyzontach. O cenie za usługę nie wspomnę. Z rozmowy telefonicznej wynikało, że trzeba klepać tutoriale dla atechnicznych.
Dla odreagowania pojeździłem sobie na rowerze. To ja już wolę freelancerstwo.
sobota, 22 października 2011
środa, 19 października 2011
wtorek, 18 października 2011
Czas spać, bo jutro skoro świt znów sesja. Półnagie ciała prężące się przed obiektywem. Makijaż, korektor, światło lamp i wszystko to dla portfolio. Podziwiam te dziewczyny patrząc się gdzieś tam ponad "horyzont" kilkusetwatowych lamp.
Swoją drogą szukam sposoby, by zmienić ustawienia buzza. Jak na razie bez powodzenia. W co nie kliknę PLUS (nota bene ciągle do przodu pod względem merytorycznym względem od zawsze nijakiego fejsa).
Update. Dzisiaj nie było mi dane zostać wirusoklepką. Na teście poprawiłem jakiś kawałek programu w nieznanym języku. Misja zakończona sukcesem (chociaż bez komplikacji). Tyle, że poszedłem tam do redakcji klikać w obrazki Oo Ktoś w ogóle czyta te siwi?
Skoro nic się nie dzieje wartego uwagi trzeba trochę pośmiecić w internecie. Dla odświeżenia blogaska parę zdjęć z tegorocznej wiosny co to już została zapomniana ;] Jeśli strzeli mnie fantazja na wieczór zrobię planszę komiksu.
sobota, 15 października 2011
piątek, 14 października 2011
czwartek, 13 października 2011
środa, 12 października 2011
W końcu po dwóch tygodniach hodowania dziwnych stworzeń w nosie myknąłem na kije. Nieco wiało, nieco padało. Ale zaliczone ciepełko, tęcza i mnóstwo światła (a tak swoją drogą aramejski nie należy do najprzyjemniejszych języków, ale interesująca jest praca ze słownikiem - taka mała dygresja do słowa "światło").
Szkice do komiksu zakończone. Teraz niech współscenarzysta działa z wydawnictwem (optymista jeden :D
Szkice do komiksu zakończone. Teraz niech współscenarzysta działa z wydawnictwem (optymista jeden :D
poniedziałek, 10 października 2011
czwartek, 6 października 2011
Tego się nie spodziewałem. I chyba niewielu innych też. Steve Jobs odszedł. Wchodzę na stronę Apple i tylko mi klepsydry brakuje. Jakiś makabryczny żart? Ano nie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
No to sru
Jakiś czas temu w świecie około-ai zrobiło się ciekawej, a to za sprawą Joanny Maciejewski (więcej tutaj https://scoop.upworthy.com/author-e...
-
Nie wiem czy z racji starczego wieku czy też jakiegoś dziwnego zrządzenia losu zwanym też akceptowalnym pechem na mojej drodze pojawia...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...