Kolejne zdziwienie. Śląsk pod wodą. Ktoś zdziwiony? Nie ja. Wystarczy trochę geografii, trochę wiedzy hyrdrologicznej i leśnictwa... Ok. Rozumiem to już przekracza możliwości pojmowania naszych polityków. Bo kogóż tam mamy? Samych inżynierów, nie? I wszystko co te komuchy było złe i niedobre. No tak. Tyle, ze gdyby panowie ekonomiści, prawnicy, administratorzy, politolodzy wykształcili się jak od 20 lat walą propagandą, że potrzebni są wykwalifikowani robotnicy mieliby jakąś przydatną wiedzę. Ale cóż. Balcerowicz przeprowadzając reformy na organiźmie żywym stwierdził, że w globalnie rozwijającym się świecie nie potrzebujemy kształcić na określonym poziomie (luźno cytowne z pamięci blisko dwadzieścia lat temu z wypowiedzi ówczesnego ministra finansów). Wracam do tematu. Odkąd nastała wolność głupoty i nic nie robienia, jesteśmy okresowo nawiedzani przez powodzie, ulewy i inne takie. Wszystko próbuje się tłumaczyć efektem motyla, że ktoś w Ameryce Południowej nasikał do sadzawki to u nas jest ulewa. Poniekąd tak jest, ale można temu przeciwdziałać. Wystarczy kontynuować prace hydrologiczne w skali kraju realizowane po '45 roku.
Nie chce mi się po raz setny pisać i wypowiadać, gdzie jest problem. Jeżeli teraz rozpoczęlibyśmy prace sytuacja w Polsce za dwadzieścia lat wyglądałaby nieźle. A tak? Czy naprawdę muszę się powtarzać? Brakuje w Europie wody. Czy tego nikt nie widzi czy nie chce widzieć?
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...
-
- Bagienny! Chodź na rower. - Śpię. - No chodź. - Nie chce mi się *ziew* Dialog się przeciąga przez jakieś 10 minut. Dojeżdżamy do pól ...