Minął Maraton Blogerów 2013. Tym razem byłem po ciemnej stronie mocy ;] Była zajebista zabawa. Świetni ludzie zarówno Blogerzy, jak Ekipa z którą zmontowaliśmy cały event (jakby zabrakło słówa zdarzenie).
Teraz działam w trybie zombie. W niedzielę powinienem dość do równowagi... Zwłaszcza, że mam 7 godzin wykładów ;] Od poniedziałku realizacja kolejnych projektów... blogowania i takich w ogóle. Mam wrażenie, że mi doby brakuje ;]