poniedziałek, 20 maja 2013



      Trochę się nazbierało i rzeczach, o których chciałem napisać. Zatem nie czekając dłużej od najważniejszej.

      Kronos Gombrowicza wg informacji umieszczonej na stronie Wydawnictwa Literackiego w ebook będzie w sprzedaży 23 maja. Właściwie nie jestem ciekaw samego spojrzenia Witolda, bo moim zdaniem wali(ł) swoim spojrzeniem na świat i człowieka po gałach tak cudnie, że więcej mi nie trzeba. Jestem za to ciekaw reakcji osoby, która mię Gombrowiczem w wieku dojrzałym w ryj strzeliła.

      Google Talk zmienia się w Hangouts. Po jaką chusteczkę zabija się serwisy, które nie przynosiły wcześniej dochodów, by stworzyć coś co ma być klonem Facebook'a. Odpowiedź jest oczywista. Skoro ktoś robi fajne rzeczy i ciężko zarabia pieniądze wzdrażając nowe technologie, a ktoś bierze sobie cudze, podpisuje się pod niedokończonym projektem i zarabia kupę forsy... Wiadomo jak to się może skończyć. Vide IBM.
Google Talk nie tylko zmienia nazwę, to co jest istotniejsze Google Talk przechodzi na własny protokół całkowicie rezygnując z XMPP. Większość laików nie poczuje bólu, bo od kilku lat oni są targetem, a nie jakieś dziwne twory, które nie za bardzo chcą klikać like. Zapowiedziany znacznie wcześniej koniec Google Reader RSS. Dodatkowo integracja (jeszcze dobrowolna) Blogspot z G+. Wszystkie te operacje mają na celu, by ludzie zaczęli masowo korzystać z G+.
      Z poczty nie rezygnuję całkowicie, ale spokojnie od kilku miesięcy zarządzam gmailem usługą dostarczoną przez imperium zła - Microsoft - outlook.com (polecam, szybkość i swoboda z dawnych czasów gmail'a). Do czytnika rss'ów używam netvibes.com. Konto XMPP można założyć sobie na jabber.org (ew. jabber.wp.pl), klient online webxmpp.com, z aplikacji Pidgin lub Psi. A zawsze od biedy zawsze można wrócić na icq.com ;]

      Obejrzane filmy w weekend. Iron Man 3, dupy nie urywa, a całe to czyde można sobie wsadzić. Scenariusz obleci, choć wrogowie, tradycyjnie jak na Marvela przystało wiarygodnością kwazinaukową nie grzeszą. Do obejrzania w dwade i niekoniecznie na dużym ekranie. Warto zapoznać się z The Avengers z 2012 roku przed seansem.
      Drugi czyde i to obowiązkowo Wielki Gatsby hmm właściwie na motywach niż pełnokrwista ekranizacja F.S.Fitzgeralda. Świetny spektakl popełniający niesamowity mezalians z dzisiejszą techniką i kulturą masową. Jak dla mnie choć daleki w słowach, tak bliski w emocjach jest ów film. Zdecywanie polecam. I o ile mię pamięć nie myli jest to piąta ekranizacja.

      Kilka słów o wyszukiwarce ebooków tutaj.

      Spóźniem się z informacją, ale pogrzebcie a znajdziecie ;] Sztuka Teatru Telewizji w reżyserii Juliusza Machulskiego na podstawie własnej sztuki Matka brata mojego syna. Myślałem, że Machulski stracił polot. Na coś takiego z dziką rozkoszą poszedłbym do kina.

      No i może mniej porywająca informacja dla czytającyh tego blogaska, pracuję nad, wg planów, 8 stronicowym komiksem. Tradycyjnie rysowany brzydką kreską. Coś pomiędzy opcym a kiziorem, ale mniej obleśne... chyba ;]

Zdrajca

Ten moment, kiedy czytasz, że zdrajca narodu, który rzekomo cenił wierność i oddanie ojczyźnie; zdrajca, który dla wymiernych korzyści swoic...