piątek, 27 listopada 2015

Czarny piątek

Wczorajszego wieczora dostałem pierwszą ofertę, i przyznam, że kuszącą – oprogramowanie za 800 złotych w piątek ma kosztować 200. Poważna firma to i poważne oferty rabatowe dla klientów.

Dzisiaj przetarłem oczy, spojrzałem na skrzynkę i oniemiałem. Każdy jeden sklep, każda usługa oferuje mi z okazji „czarnego piątku” rabat. Rabat ów niczym się nie różni od całosezonowych rabatów: 3 za 2, drugi produkt za złotówkę, 10% itd..

Nigdy nie mogłem zrozumieć czemu w Polsce nie ma faktycznych wyprzedaży. Nie dość, że sprzedaje się nam towary, które już zarobiły na siebie w krajach zachodnich jako nowość, to jeszcze przy opróżnianiu magazynów mamy płacić niewiele mniej od regularnej ceny. Jeżeli produkt jest niskiej jakości wówczas przecena może robić wrażenie.

Wyprzedaż zaczyna się od 50% wartości ceny. W Polsce maksymalna dochodzi do obniżka 20% (zdarzają się 50% upustu, ale z reguły na dwóch/trzech sztukach asortymentu).
Jako, że po 1 listopada zaczął się sezon przedświąteczny Bożego Narodzenia, sklepy i usługi mamią nas „ofertami”.

Czarny piątek ma swoje korzenie za oceanem, w konkretnie w kraju zwanym Stany Zjednoczone. Ten piątek nie jest jakiś szczególny, różnica wynika w rozliczeniu i by pozbyć się towaru, za który gdy stuknie 1 stycznia muszą zapłacić podatek od zysków (w uproszczeniu). U nas jest podobnie, tylko biorąc przykład z empiku towar tuż przed nowym rokiem jest zwracany do dystrybutora/producenta, by tego uniknąć (jakby ktoś się pytał czemu tylko evergreen są wówczas dostępne).

Nie ma polskiego czarnego piątku. Jest to zwykłe hasło reklamowe. Podobnie jak już stała reklama namalowana lub co częściej ordynarnie przyklejony afisz na frontowej szybie sklepu. Napisy „likwidacja sklepu – wyprzedaż”, „rabat od 50%” widnieją calutki rok. Te likwidowane sklepy są co najmniej kilku lat.

Nie dajmy się zwariować i poddawajmy się stadnemu wyrzucaniu pieniędzy na promocje.

Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025

No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...