Niedawno został opublikowany raport na temat poziomu czytelnictwa. Odnotowany niewielki wzrost względem poprzedniego roku.
Ciekawie brzmi pytanie jakie zadano badanym:
Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, tzn. od listopada 2019 do listopada 2020 roku czytał(a) Pan(i), w całości lub fragmencie, albo przeglądał(a) Pan(i) jakieś książki?
A to oznacza, że mam za zeszły rok zajebiste statystyki. Przeglądałem setki książek. Mam abonament i nie ograniczam się. Srsly, tytułów, które mnie zainteresowały, było wiele. Nie zatrzymywałem się tylko na opisie. Z reguły czytam parę rozdziałów zanim porzucę, jak mi się wydawało, interesujący tytuł.
W końcu nie chodzi w tym pytaniu tylko o to czy przeczytałeś.
Jak można interpretować te badania? 42% dotknęło książki. 58% badanych otwarcie powiedziało nie. Mieli odwagę przed sobą przyznać się.
Trzeba jeszcze dodać, że ludzie uważają słuchanie audiobooków za czytanie. Ot, taka ciekawostka.
42% – nieduży wzrost poziomu czytelnictwa w Polsce - W Bibliotece - Biblioteka Narodowa (bn.org.pl)
Raport PDF 1618923121.pdf (bn.org.pl)