poniedziałek, 2 marca 2020

"Rodzina"


Kiedyś pisałem, o starych znajomych, którzy z własnej inicjatywy zerwali kontakt, a potem są zdziwieni, że człowiek nie wyraża entuzjazmu po x latach na propozycję spotkania.

Z rodziną jest podobnie. Tym bardziej, kiedy owa osoba jest zlewa innych. A potem zdziwienie, że 30 lat później, po tej drugiej stronie jest brak reakcji, poza suchymi formułkami grzecznościowymi.

O wszelkie kontakty trzeba dbać, a nie żyć jakimś mglistym wspominieniem sprzed lat.

Pomijam że, jeżeli się ktoś się odzywa to czegoś najczęściej chce, i jak nie chce "pożyczyć" pieniędzy to chodzi, albo o nerkę, albo spadek. A nie... zapomniałem, ktoś może szukać jeszcze "spokoju ducha" XD

Zatem jak? Hołdujemy rodzinnym wartościom? Czy tylko udajemy, by na zdjęciu ładnie wyjść?

Zdrajca

Ten moment, kiedy czytasz, że zdrajca narodu, który rzekomo cenił wierność i oddanie ojczyźnie; zdrajca, który dla wymiernych korzyści swoic...