W końcu po dwóch tygodniach hodowania dziwnych stworzeń w nosie myknąłem na kije. Nieco wiało, nieco padało. Ale zaliczone ciepełko, tęcza i mnóstwo światła (a tak swoją drogą aramejski nie należy do najprzyjemniejszych języków, ale interesująca jest praca ze słownikiem - taka mała dygresja do słowa "światło").
Szkice do komiksu zakończone. Teraz niech współscenarzysta działa z wydawnictwem (optymista jeden :D
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...
-
- Bagienny! Chodź na rower. - Śpię. - No chodź. - Nie chce mi się *ziew* Dialog się przeciąga przez jakieś 10 minut. Dojeżdżamy do pól ...