czwartek, 16 lutego 2012
Z nosa kapie. Chęć do życia tonie w papierze toaletowym (mikrooszczędności na chusteczkach higienicznych).
Dzisiaj uzupełniałem swój profil doświadczenia. Jako grafiko/rysowniko/tancerkagogo powinienem machnąć jakieś portfolio. Tylko za grzyba nie chce mi się. Jakoś średnio się widzę w roli pana grafika. W jakim celu? By później reperując swoje ego machać jakieś komiksy branżowe?
W ramach obciachu zrobiłem se kursory na strony. Sie spodobały, to zrobiłem też trochę obciachu innym.
Poważnie myślę, żeby zająć na poważnie obsypywaniem brokatem słit gifów.
Zdrajca
Ten moment, kiedy czytasz, że zdrajca narodu, który rzekomo cenił wierność i oddanie ojczyźnie; zdrajca, który dla wymiernych korzyści swoic...
-
Wybuchla afera. Wlasciwie aferka, bo wiekszego znaczenia tak naprawde nie ma. Okazalo sie, ze na prestizowy konkurs Blog Roku mo...
-
W 1989 roku kiedy weszliśmy w tzw. demokrację (złośliwie nazywane przez pewną subkulturę rządem w wersji demo), weszliśmy jednoc...
-
Dzisiaj czytając kolejne wpisy na blogach i „blogach” uśmiałem się serdecznie. Jedną z tych rzeczy była ta grafika. Druga r...