wtorek, 19 kwietnia 2011

Dzień pełen niespodzianek. Od samego początku albo szło nie tak albo w zupełnie wszystko wnerwiało. Miałem wyjść na kije, wyszedłem na rower. Miałem zrobić komiks rysowany, zrobiłem zdjeciowy ;] Miałem wyjść się poszwędać po parku, wylądowałem na zakupach. Cud miód i orzeszki.
I jeszcze pół dnia zastanawiałem się nad komiksem, którego dzisiaj nie zrobię :D

Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025

No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...