czwartek, 4 lipca 2013

Dzisiaj byłem lepiej przygotowany...

      Dzisiaj byłem lepiej przygotowany. Nasmarowany zawczasu. Z powodu dużej dawki promieni UV za oknem wypacany byłem dodatkowo kremem z UV. I to też nie wystarczyło. Kolano jedno w porządku, drugie trochę mniej, ale turlam się przed siebie. Doturlałem się. Po godzinie stwierdziłem, że przydałby się jakieś ćwiczenia (ot, powód, by wpaść na siłownię pod chmurką).

      Turlam się. Pięć minut... Dziesięć... Piętnaście... I nie wytrzymałem. Spierdzielałem w podskokach. Myślałem, że zostanę zeżarty przez te suki w całości. A one poglumią i wyplują. W mordę XX Zabrakło mi jakiegoś spreja przeciw komarom. Ale obawiam się, że przy tej temperaturze z tymi wszystkimi chemikaliami na sobie (niby dla zdrowia i ochrony) stanę się żywą pochodnią ;]

Syf w oku

Dawanie protipów jest na propsie. Z reguły są bezużyteczne, ale czasem mogą się przydać. Nie tylko alergikom, ale każdemu kto spędza czas na...