Wyciągam telefon, by zrobić głupią fotkę i rozesłać znajomym. Na telefonie aż skrzy się od powiadomień. Emaile, smsy, czaty, ba! nawet ktoś był tak zdesperowany, że zadzwonił ;] Komunikat prosty - pomocy, drukarka odmówiła pomocy. Przeniosłem swą doczesną formę, czyli ruszyłem cztery litery w wyznaczonym kierunku.
Wszedłem. Zadałem kilkanaście pytań. Usiadłem do złoma zrobiłem. Zrobione. Dłużej szedłem niż to robiłem, między innymi dlatego nie zajmuję się tym. Ale o czym innym.
Zastanawiam się, jak funkcjonują firmy, które dostarczają usług z informatyki biurowej, po których pracownikach trzeba poprawiać. Dlaczego takie firmy i tacy ludzie mają w chuj zleceń, choć niczego nie potrafią. Nie trzeba być specjalistą w danej branży, żeby móc ocenić kompetencje takiego pracownika.
Poziom jaki prezentuje dzisiejszy specjalista w Polsce jest tak żenujący, że zastanawiam się czemu niektórzy z tego nieźle żyją, a niektórzy są przepłacani. Śmiać mi się chce, kiedy słyszę jakiegoś specjalistę, który wyzywa grupę "hipsterów" wchodzących w zakres jego kompetencji, by po paru miesiącach być nawet nie specjalistą, a mistrzem w branży.
Nie wiem czy niestety, ale cały czas trzeba się uczyć. I jeżeli mam coś do zrobienia oceniam wysokość zysków, jeżeli mi się kalkuluje siadam i się uczę, by umieć to zrobić. Wydawać by się mogło, że fachowcy powinni cały czas doskonalić swoją wiedzę i umiejętności.
środa, 29 listopada 2017
No to sru
Jakiś czas temu w świecie około-ai zrobiło się ciekawej, a to za sprawą Joanny Maciejewski (więcej tutaj https://scoop.upworthy.com/author-e...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Nie wiem czy z racji starczego wieku czy też jakiegoś dziwnego zrządzenia losu zwanym też akceptowalnym pechem na mojej drodze pojawia...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...