To już chyba tradycja, że gram w gry tej serii mocno po premierze. W Fallout 1 i 2, grałem już wielokrotnie, więcej grałem tylko w Diablo 2 (jeżeli idzie o izometrię).
Po niedawno obejrzanym serialu na amazonie pod tym samym tytułem nabrałem ochotę zanurzyć się w ten świat ponownie. Jako, że nie miałem okazji zagrać w Fallout 3 czy New Vegas, wziąłem to na warsztat. Może po tych pozycjach, wejdzie mi Fallout 4, od którego się odbiłem.
Dla chcących poczuć klimat polecam do lektury Kantyczka dla Leibowitza, Święty Leibowitz i dzikokonna, Nie mam ust i muszę krzyczeć, Chłopiec i jego pies, Ziemia pod stopami, Listonosz, Świat na krawędzi jutra.