Od jakiegoś tygodnia mam nową radochę. Obdarowany jakiś czas temu notesem i długopisem zacząłem dłubać na papierze mojego kota alkoholika. Papier oszczędzałem, bo niegodnym. A kolor, faktura i w dotyku jest po prostu cudny ^^
Jakiś tydzień temu rozszerzyłem "gamę" kolorów i zacząłem gryzmolić opcego. Nie prowadzi do niczego twórczego, ot takie gryzmolenie długopisami.
Dziwne. Nie wiedziałem, że "rysowanie" będzie kiedyś relaksującym zajęciem. Chyba nadrabiam braki w gryzmoleniu w szkolnych zeszytach.
Papieru już nie szczędzę. Będzie czym palić w kominku ;]
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Niedawno wyplułem się na temat zakupów. Teraz chciałbym napisać nieco o przedmiocie zakupów. Precyzując o książkach. Dzisiaj rozpoczęł...
-
Lat temu wiele światło dzienne ujrzało dzieło dwóch jegomości. Była to praca domowa (Homework). Namieszali ostro nie tylko w światku m...
-
Jak co rano poszedłem policzyć śpiące kaczki. No dobra, nie tak rano. Dupy zrywać, by iść na kije aż tak bardzo mi się nie chciało. S...