Jakąś chwilę temu myślałem (nie, to nie oksymoron), by na nowyekran.pl rozpocząć cykl o blogosferze i zarabianiu. Nie jestem ani popularny, ani rozpoznawalny w sieci (no z tym bywa różnie). Czyli co ja tam wiem. Nie jeżdżę na blogparty, nie zarabiam na szkoleniach blogerów jak zaistnieć i zarabiać.
Gorzej. Piszę, poprawiam teksty komercyjne dla blogerów, którzy najczęściej są w kropce. I robię to na co mam ochotę.
Chociaż nie. Wróć. Byłem popularny i byłem rozpoznawalny w sieci.
Zarabianie na blogu, to najprościej mówiąc bycie A.P. opisującą swoje podboje seksualne. Dużo pierdolenia, sporo złośliwości. Do tego bycie tępym człowiekiem bez cienia wrażliwości i autoautorytatywnym. Hejterzy komentujący też są dobrzy. Jest feedback.
Dobry początek, ale to nie spowoduje, że bloger będzie popularny. Trzeba znaleźć nośny temat, kontrowersyjny. Najlepiej obyczajowy (polityczne mają krótki zasięg). Ale o czym pisać? O wyższości stosunku analnego nad konwencjonalnym? Napisać instrukcję miłości francuskiej?
No tak. Ale to już było. Choć jak popatrzeć na trendy w googlach, temat wiecznie żywy. Swoją drogą interesujące tyle tysiącleci praktyk i dalej nie wiadomo o co szyszunia ;]
Instrukcje jak pisać teksty pod wyszukiwarki, z kim się kumplować (to jest najistotniejsze), jak trollować/hejtować popularne miejsca w sieci, by zwrócić na siebie uwagę. Tyle, że to nie wystarczy. Można twierdzić, że można coś osiągnąć własnymi siłami, ale bez zewnętrznej promocji lub/i pomocy to są lata ciężkiej pracy lub fart (np. udostępnienie linków do zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej).
Cel sam w sobie, pisać to co chcą czytać czytelnicy. I w tym miejscu widzę scenę z filmu Zmruż oczy, w której Jasiek (Zbigniew Zamachowski) rozmawia z Małą (Aleksandra Prószyńska) o pisaniu książek. Jasiek potrafi napisać książkę, żeby ludzie chcieli czytać, ale nie chce. Należę do tego typu "wiem, ale nie chcę". Wolę pisać jak to robię. Poza tym lubię Was robaczki ^^ Nie chcę Was zamieniać na czytelników Pudelka ;]
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...
-
- Bagienny! Chodź na rower. - Śpię. - No chodź. - Nie chce mi się *ziew* Dialog się przeciąga przez jakieś 10 minut. Dojeżdżamy do pól ...