Kilkanaście lat temu wymyśliłem i zaprojektowałem system (2002) do bezpiecznej komunikacji. W skrócie polegał on na umieszczeniu nadajniku w samochodzie i zainstalowaniu odbiorników na drogach - tzw. punkty wejścia i wyjścia. Od razu powiem, że nie GPS, bo technologia raz nie nasza, dwa kiedyś (w końcu) będziemy mieli swój system, trzy nie jest tak precyzyjna jakby się to mogło wydawać.
W skrócie projekt zakładał, że będzie mierzyć dystans, prędkość i stosowanie się do znaków (uwzględniał margines błędu czasu reakcji kierowcy - nawet powstał fajny algorytm, który na podstawie czasu reakcji obliczał wiek kierowcy) oraz ewentualne kolizje (o bezsensowności kradzieży już nawet nie wspomnę). Dodatkowo wyliczanie w czasie rzeczywistym faktycznych tras szybkiego ruchu dla ekip ratunkowych (karetki, straż pożarna czy policja).
Czemu to zrobiłem? Z reguły nudzi mi się, i lubię sobie główkować. Czemu tego nie wdrożyłem (nawet nie próbowałem)? Pracowałem w sektorze publicznej i wiem jak to wygląda od środka, a dostarczać za darmo dobrych rozwiązań przestało leżeć w mojej naturze.
Zatem projekt sobie leżał w szufladzie, z listą wszystkich "ale", rozpoczynającej się o braku anonimowości. I jak w powieściach Philipa K. Dicka podobne rozwiązanie znalazł rynek finansowy - a konkretniej ubezpieczeniowy. Co prawda inna technologia, ale zachęcająca do skorzystania ze zniżek. Dajesz się "śledzić" mniejsza cena ubezpieczenia. Dla mnie bomba. I tak jestem śledzony przez swoją komórkę. Tylko jest mały problem... mieszkam w mieście i nie potrzebuję samochodu ;]
I tak sobie myślę, jeżeli rynek miałby przejąć schedę po FUS momentalnie by się okazało, że badania prenatalne byłyby obowiązkowe, obowiązkowa aborcja, a dla chorych i seniorów eutanazja w darmowym pakiecie :D
czwartek, 22 czerwca 2017
Wigilia wolna i dodatkowa handlowa niedziela w 2025
No i będzie wolna wigilia. Tak na początku myślałem, że to prank ze strony lewicy. Ale nie, szli w zaparte. Jako że przedstawiciele owej lew...
-
Jak każdy z nas, kto doświadczył przyjemności jednego systemu czy drugiego ma jakieś ale. Jeden i drugi posługuje się propagandą, trud...
-
Podobno ludzie nie lubią zakupów. Nie będę wnikał w jakie (spożywcze, ciuchy, techniczne, remontowe). Po całości. Najpierw jest proble...
-
- Bagienny! Chodź na rower. - Śpię. - No chodź. - Nie chce mi się *ziew* Dialog się przeciąga przez jakieś 10 minut. Dojeżdżamy do pól ...